Zawartość produktu

o komunikacji zbiorowej wszelkiego typu, od kolei i autobusów począwszy, aż po riksze, omnibusy i tramwaje wodne

wtorek, 16 grudnia 2014

nie minęły nawet dwa dni...

Ręce i inne części ciała opadają... Człowiek się stara, walczy, kłóci, broni tej polskiej kolei gdzie tylko można jak jakiś ostatni naiwny, a przez takie kretyńskie incydenty, wszystkie te starania można potłuc o kant kuli... A minęły dopiero dwa dni nowego RJ...

 źródło: Rynek Kolejowy

Zresztą, to nie jest nawet wina tego cholernego "pendolino" (które jest aktualnie posądzane o wszelkie zło tego świata), bo to są tylko dwie pary pociągów na dobę. Pies jest pogrzebany w tym, że na LK 61/144 wpuszczono prawie cały dalekobieżny ruch południa Polski. Na linię, która pomiędzy Opolem a Lublińcem jest JEDNOTOROWA (!). I mamy tam 6 par IC, 2 pary EIC, 1 parę TLK, a do tego chyba z 9 par REGIO i jeszcze te dwie pary "pendolino". Zatem gdy następnym razem będziecie czekać w opóźnionym pociągu z Opola dokądkolwiek, to pamiętajcie, że to wszystko wyżej wymienione musi się zmieścić na JEDNYM TORZE, na odcinku ponad 50 kilometrów. Jakiekolwiek spóźnienie z jednej strony lawinowo rozwala rozkład, bo cały drugi kierunek musi czekać (ze wszystkimi skomunikowaniami rzecz jasna).

Jeśli piekło istnieje, to ten kto to wymyślił, będzie dobijał się do niego od spodu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz